sobota, 28 września 2013

Dzień Kropki w ... lesie?

http://www.edunews.pl/nowoczesna-edukacja/innowacje-w-edukacji/2389-miedzynarodowy-dzien-kropki

Pewnego dnia była sobie mała dziewczynka i myślała, że nie umie malować. Aż kiedyś miała lekcję plastyki i oddała pani pustą kartkę. Pani powiedziała, że to niedźwiedź w zamieci śnieżnej i dodała, żeby zaznaczyła, gdzie jest niedźwiedź. I zrobiła kropkę, żeby zaznaczyć, gdzie jest. Dała pani ponownie, a na drugi dzień widziała swój obrazek na ścianie. Patrzyła na obraz zdziwiona i powiedziała: "Umiem ładniejsze kropki malować!" I tak została artystką.
Ala M.


Poniedziałek był super, bo poszliśmy do lasu i oglądaliśmy grzyby, jaszczurki i inne rzeczy. Mieliśmy także Dzień Kropki. Trochę to było dziwne, ale i tak mi się podobało. Nauczyłam się, że w każdym jest artysta, nawet jeśli maluje same kropki.
Patrycja

W poniedziałek mieliśmy fajny dzień. Szliśmy do lasu i obchodziliśmy Dzień Kropki. W lesie widzieliśmy muchomory i inne różne grzyby. Dzień Kropki wziął się stąd, że  jedna dziewczynka nie umiała rysować. Raz pani na plastyce kazała coś narysować, a ona nic nie malowała. Pani do niej podeszła i powiedziała: "O! Jaka ładna kartka! Pewnie to niedźwiedź polarny w śniegu!". Pani jej powiedziała: "Może zaznaczysz, gdzie ten niedźwiedź jest?" I zaznaczyła jedną kropką nos niedźwiedzia.
Emilka

W poniedziałek byłem na wycieczce w lesie. Ten las był liściasty. Były tam żaby, żuki i grzyby trujące. Było dużo liści w tym lesie. Były tam brzozy i dęby. Poznawaliśmy rośliny i przyrodę.
Alek

W Dniu Kropki było bardzo fajnie. Byliśmy w lesie i znalazłam jednego jadalnego grzyba.  W Dniu Kropki też rysowaliśmy kropki. To było śmieszne. W lesie znalazłam: grzyby, pięć małych żab i jedną gigantyczną żabę. Kolega znalazł 10 dodatkowych i dwa żuki, które się biły. Było super!
Róża

W lesie było super. Znaleźliśmy muchomory. Mateusz zrobił walkę żuków i konika polnego. Znaleźliśmy pióra ptaka, znaleźliśmy też pająka! Zbieraliśmy też żołędzie.
Na Dniu Kropki też było fajnie. Choć mieliśmy normalne lekcje, to dowiedzieliśmy się, skąd się wziął Dzień Kropki.
Mateusz S.

W poniedziałek poszliśmy do lasu. Bawiliśmy się. Ja zobaczyłem jeżyny i je zjadłem. Mateusz znalazł gnojaka i wszystkich straszył. A jak pani zobaczyła żabę, to się tak wystraszyła! Zobaczyliśmy muchomory i ich małe białe plamki. Ten las był liściasty. Były tam: grzyby, żaby, żuki. Gdy wróciliśmy, to dowiedzieliśmy się, dlaczego jest Dzień Kropek. No i dlatego pani kazała nam przynieść coś w kropki! Było bardzo fajnie!
Jakub







Nasze wakacyjne przeżycia

Moje wakacje spędziłam w domu, ale  na początku lipca pojechałam do babci i byłam tam przez tydzień. Oprócz tego byłam na jednodniowej wycieczce w Ustroniu - w Leśnym Parku Niespodzianek. Widziałam tam różne zwierzęta, np. żubry, byki, świnie wietnamki i sarny. Wszystkie obok nas chodziły. Byłam też na pokazie - orzeł amerykański latał nam nad głową. Latały też sowy.
Emilka

Moje wakacje były fajne. Byłam w Egipcie, w pięciogwiazdkowym hotelu. Potem pojechałam do Stępocic, do mojej babci. Później jechaliśmy na wieś, do mojej kuzynki. Były tam: kaczki, kury, kurczaki, psy, koty, gołębie, krowa, byk, koguty, myszy. W Stępocicach były: kury, koguty i pies. Bardzo za panią tęskniłam. Potem z kuzynką i siostrą pojechaliśmy do kuzynów, a później pojechaliśmy z kuzynką i siostrą do domu. W naszym ogrodzie rozłożyliśmy wielki basen. Nauczyłam się w nim pływać. Na wsi byłam dwa tygodnie, w Stępocicach dwa dni, u kuzynów pół godziny. Potem kuzynka pojechała do domu. Byliśmy też na basenie odkrytym. Było fajnie, ale tam się odrywały kawałki betonu, które wbijały się nam w nogi i to nas okropnie bolało. Powiedzieliśmy, że za pięć minut jedziemy do domu, ale jechaliśmy za godzinę. Tam było pełno ślepków, które chciały mnie użądlić.
Na wakacjach było wprost fantastycznie. Na wsi była też moja ciocia Asia i ciocia Jasia.
Róża

Moje wakacje spędziłem za granicą czyli w Mołdawii i na Ukrainie. Byłem też u babci i dziadka. Ciekawie było kiedy chodziłem po górach i byłem nad morzem, bo były ogromne fale. Zapomniałem dodać, że byłem w wiosce polskiej, a tą wioskę prowadziła pani Lili Górska. Ta wioska była w Mołdawii i to było bardzo ciekawe i fajne.
Jakub

Ja nigdzie nie byłam, tylko bawiłam się z przyjaciółmi. Było super- skakałam z nimi na trampolinie u mnie. Potem chodziliśmy do sklepu i po maliny do takiej pani. Byłam jeszcze w kinie i na basenie. To były wakacje!
Ala K.

Moje wakacje spędziłem na fermie u babci. Byłem w parku dinozaurów. Byłem na plaży. I byłem w labiryncie kukurydzianym.
Paweł

Pojechałem nad morze, było bardzo fajnie. Najpierw poszliśmy na plażę, a potem pojechaliśmy do Świnoujścia zwiedzić twierdzę niemiecką. Obejrzeliśmy też wystrzał armaty.
Mateusz S.

Pojechałem nad morze. Pływałem statkiem pirackim. Opalałem się na plaży. Oglądałem ptaki i motorówki. Pływałem w morzu, robiłem zamki z piasku. I jadłem lody.
Arek

Kiedyś poszedłem na tory i zauważyłem wielką jaszczurkę. Złapałem ją. Była 2-metrowa. Na wakacjach byłem w Zoo i zobaczyłem lwa, słonia i żyrafę. a najlepsze było, że jechałem konno. Aż mnie ciary przeszły, gdy jechałem czołgiem.
Mateusz M.

Moje wakacje były fajne, bo w lipcu pojechałam w góry do Białego  Dunajca na nie pamiętam ile dni. Kąpałam się w rzece, a dwa razy nawet pojechałam do termy w Białce. W sierpniu pojechałam najpierw do Sępulna Krajeńskiego na tydzień i kąpałam się w jeziorze, a w nim były dmuchańce. Potem byłam nad morzem w Smołdzińskim Lesie i jeszcze na jeden dzień w Swornych Gaciach. Tam spłynęłam rzeką Brdą.
Asia

15. lipca pojechałem do Czech - do miasta Karwina. Były tam ogromne baseny. Po 14 dniach pojechałem do Niemiec z ciocią. Był tam Legoland i różne muzea. Po jednym dniu pojechałem na Węgry. Byłem na polu namiotowym. Szybko pojechałem do Szwajcarii. Za miesiąc miałem urodziny.
Alek

Ja byłam w Pustkowiu. Okazało się, że było tam więcej rzeczy niż na ostatnich wakacjach. Pojechałam tam trzeciego lipca. Byłam tam przez siedem dni.
Na wakacjach nauczyłam się pływać i robić fikołki w wodzie do tyłu i do przodu. Byłam też na basenie w Czechach i zjeżdżałam z żółtej zjeżdżalni - z siostrą i bez pływaczek. Byłam też z dwiema kuzynkami. Na wakacjach miałam bardzo dużo koleżanek. Były tam takie dwa małe kotki. Skakałam na dmuchańcu. Gdy wracałam do domu, jechaliśmy w tych najgorszych upałach. Byłam w McDonaldzie dwa razy. A najgorsze jest to, że w autobusie nie było klimatyzacji.
Ewa

1. lipca pojechałam nad morze i nad tym morzem był dmuchany zamek. W zamku była mała dziewczynka i bała się zjechać z takiej dużej zjeżdżalni. Pomogłam jej zejść po szczebelkach i zeszła! 15. lipca pojechałam do Frankfurtu. Tam były trzy place zabaw. Najbardziej podobała mi się taka huśtawka - wyglądała jak gniazdo.
Ala M.