poniedziałek, 11 listopada 2013

Smacznie, zdrowo, owocowo!



Dzisiaj na zajęciach robiliśmy kanapki z przetworami. Ja miałam chleb z szynką, papryką konserwową  i oliwkami.  Jagoda miała dżem z dyni i jeszcze jakiś inny. Róża miała dżem z malin. Dała mi trochę.
Asia

Kiedy robiliśmy kanapki, to próbowałam różnych konfitur. Były bardzo pyszne. A tyle ich było, że ojej! Były: truskawkowe, malinowe, śliwkowe i dużo, dużo innych. Ale grunt, że były dobre. Ja nie miałam nic, ale wiem, że mogę liczyć na Ewę i mi pożyczyła. A dżem, który mi Ewa pożyczyła był brzoskwiniowy.
Patrycja

Dzisiaj na zajęciach robiliśmy kanapki, a potem je jedliśmy. Róża przyniosła dżem malinowy. Był bardzo dobry.  Z malin – niebo w buzi. Wiecie jakie pyszne? Ja też przyniosłam dżem, ale inny. I też był bardzo dobry. Jak Róży. Prawie jak Róży, bo mój był chyba z jabłek. Ja chcę mieć jeszcze raz taki dzień.
Natalia

Dzisiaj robiliśmy kanapki. Ja przyniosłam dżem jabłkowy i masło. Posmarowałam i zjadłam, a pani robiła zdjęcia. Hania nic nie robiła, bo nie miała. Alek miał jakiś dżem z dyni, Ewa z brzoskwini, Jagoda powidła ze śliwek.  Arek szynkę, kiełbasę i ogórki kiszone.
Gosia

Dziś robiliśmy kanapki z przetworami. Każdy przyniósł różne przetwory i mogliśmy spróbować cudzych przetworów. Mnie najbardziej smakował od Róży dżem malinowy. Ja miałam dżem truskawkowy.
Emilka

Dzisiaj robiliśmy kanapki. Ja zrobiłem chleb z masłem i pigwą. Było pyszne!!! Pigwa była taka pyszna, a ja myślałem, ze to będzie niedobre. A to było pyszne. Pożyczyłem chleb od Natalki, a masło i pigwę od Mateusza Sz.
Paweł

Dzisiaj na piątej lekcji robiliśmy kanapki z przetworami. Ja miałam dżem ze śliwek, a drugi z dyni i jabłek. Nie użyłam dżemu z jabłek i dyni, mało mi smakował, bo nie wszyscy lubią dynię.
Jagoda

Dzisiaj w szkole robiliśmy kanapki z przetworami. Ja przyniosłam szynkę od cioci, a Róża przyniosła dżem malinowy. Był taki pyszny, że hej! Mniam, mniam. Nikt nie umiał się od niego oderwać. Ciągle ktoś przychodził do  naszego stolika i chciał tego dżemu. Róża i ja się śmiałyśmy, bo Kuba z Alkiem mieli dżem z dyni, a inni myśleli, że to miód i próbowali, a potem się dziwili i też się śmiali. A ja wręcz wybuchałam śmiechem. Ja z Różą ciągle chodziłyśmy i próbowałyśmy różnych przetworów, ale to nic. Asia i Rafał mieli takie duże kanapki. Ewa miała kolorową kanapkę. Niestety nie wszyscy, bo Hania, Paweł i Patrycja nie mieli. Potem nasza wychowawczyni puściła nam fragment filmu  pt. „Awantura o Basię”. To był super dzień. Kto wie, może to jeszcze powtórzymy?
Nadia








1 komentarz: