Dzisiaj na zajęciach robiliśmy kanapki z przetworami. Ja
miałam chleb z szynką, papryką konserwową i oliwkami. Jagoda miała dżem z dyni i jeszcze jakiś inny.
Róża miała dżem z malin. Dała mi trochę.
Asia
Kiedy robiliśmy kanapki, to próbowałam różnych konfitur.
Były bardzo pyszne. A tyle ich było, że ojej! Były: truskawkowe, malinowe,
śliwkowe i dużo, dużo innych. Ale grunt, że były dobre. Ja nie miałam nic, ale
wiem, że mogę liczyć na Ewę i mi pożyczyła. A dżem, który mi Ewa pożyczyła był
brzoskwiniowy.
Patrycja
Dzisiaj na zajęciach robiliśmy kanapki, a potem je jedliśmy.
Róża przyniosła dżem malinowy. Był bardzo dobry. Z malin – niebo w buzi. Wiecie jakie pyszne?
Ja też przyniosłam dżem, ale inny. I też był bardzo dobry. Jak Róży. Prawie jak
Róży, bo mój był chyba z jabłek. Ja chcę mieć jeszcze raz taki dzień.
Natalia
Dzisiaj robiliśmy kanapki. Ja przyniosłam dżem jabłkowy i
masło. Posmarowałam i zjadłam, a pani robiła zdjęcia. Hania nic nie robiła, bo
nie miała. Alek miał jakiś dżem z dyni, Ewa z brzoskwini, Jagoda powidła ze
śliwek. Arek szynkę, kiełbasę i ogórki
kiszone.
Gosia
Dziś robiliśmy kanapki z przetworami. Każdy przyniósł różne
przetwory i mogliśmy spróbować cudzych przetworów. Mnie najbardziej smakował od
Róży dżem malinowy. Ja miałam dżem truskawkowy.
Emilka
Dzisiaj robiliśmy kanapki. Ja zrobiłem chleb z masłem i
pigwą. Było pyszne!!! Pigwa była taka pyszna, a ja myślałem, ze to będzie
niedobre. A to było pyszne. Pożyczyłem chleb od Natalki, a masło i pigwę od
Mateusza Sz.
Paweł
Dzisiaj na piątej lekcji robiliśmy kanapki z przetworami. Ja
miałam dżem ze śliwek, a drugi z dyni i jabłek. Nie użyłam dżemu z jabłek i
dyni, mało mi smakował, bo nie wszyscy lubią dynię.
Jagoda
Dzisiaj w szkole robiliśmy kanapki z przetworami. Ja
przyniosłam szynkę od cioci, a Róża przyniosła dżem malinowy. Był taki pyszny,
że hej! Mniam, mniam. Nikt nie umiał się od niego oderwać. Ciągle ktoś
przychodził do naszego stolika i chciał
tego dżemu. Róża i ja się śmiałyśmy, bo Kuba z Alkiem mieli dżem z dyni, a inni
myśleli, że to miód i próbowali, a potem się dziwili i też się śmiali. A ja wręcz
wybuchałam śmiechem. Ja z Różą ciągle chodziłyśmy i próbowałyśmy różnych
przetworów, ale to nic. Asia i Rafał mieli takie duże kanapki. Ewa miała
kolorową kanapkę. Niestety nie wszyscy, bo Hania, Paweł i Patrycja nie mieli.
Potem nasza wychowawczyni puściła nam fragment filmu pt. „Awantura o Basię”. To był super dzień.
Kto wie, może to jeszcze powtórzymy?
Nadia
Mniam mniam!!!!!!
OdpowiedzUsuńRóża